Jesień. Dla mnie już się zaczęła, a dla Was? Czuję w powietrzu jej specyficzny zapach, szczególnie wieczorami. To tak, jakby gdzieś poza zasięgiem mojego wzroku paliło się ognisko. Nigdzie nikt go nie rozpalił, a jednak je czuję. I mokre liście na trawie...
Osobiście nie jestem entuzjastką jesieni. Ten czas kojarzy mi się z szarym niebem, deszczem i coraz krótszymi dniami. Znam jednak osoby, które kochają jesień. Zgadzam się, że drzewa, mieniące się tymi ciepłymi kolorami, są piękne. Ale czy to wystarczający powód, by jesień uznać za tę upragnioną porę roku?
Jakiś czas temu upiekłam drożdżówki ze strony Joanny (Kwestia Smaku), które nie wiedzieć czemu kojarzę z jesienią. Bazują one na cieście brioche. Brioche to tradycyjne francuskie ciasto drożdżowe, które oryginalnie pieczone było w formie bułeczki z "czapeczką" na wierzchu, coś takiego jak na tym (klik) obrazie. W ogóle brioche to z francuskiego bułeczka maślana. Maślana, bo brioche odznacza się intensywnie maślanym smakiem, przy czym nie jest słodkie.
No więc zrobiłam takie drożdżówki z ciasta brioche z dżemem truskawkowym. Uważam, że idealnie smakują z kubkiem gorącego mleka lub herbaty w jesienny, deszczowy wieczór.
Ciasto należy wyrobić dzień przed upieczeniem, ponieważ dopiero po nocy spędzonej w lodówce nabiera odpowiedniej konsystencji. W czasie zagniatania jest bardzo "luźne" za sprawą dużej ilości masła. Dopiero w lodówce masło w cieście twardnieje, dzięki czemu samo ciasto nabiera zwartej formy.
Kolejne etapy przygotowania ciasta:
Dzień pierwszy:
2 łyżeczki suchych drożdży instant mieszamy z 2 łyżkami ciepłej wody oraz szczyptą cukru i odstawiamy w ciepłe miejsce na 15 minut, w tym czasie maź powinna się spienić.
W dużej misie umieszczamy: 500 gramów mąki pszennej, 50 gramów cukru, 1 i pół łyżeczki soli, 3 duże jajka (o temp. pokojowej) oraz spienione drożdże. Wyrabiamy ciasto, stopniowo dodając jeszcze 2 jajka, do momentu aż stanie się gładkie (ok. 15 minut). Do wyrobionego ciasta dodajemy stopniowo miękkie masło, po 2 łyżki (w sumie ma być 350 gramów) i zagniatamy je do ciasta tylko do momentu, aż się z nim połączy. Miskę z ciastem należy przykryć folią spożywczą i odłożyć w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na półtorej godziny. Po tym czasie uderzamy w ciasto pięścią, formujemy w miarę możliwości kulę, ponownie przykrywamy folią i odstawiamy do lodówki na całą noc.
Dzień drugi:
Ciasto należy podzielić na 16 równych części. Każdą część rozwałkowujemy na okrągły placek, który smarujemy dżemem truskawkowym i zwijamy w rulon, który z kolei składamy na pół i nacinamy nożem od strony zgięcia do 3/4 długości. Rozkładamy w miejscu nacięcia tak, by stworzyć kształt serca. Układamy na blasze wyłożonej papierem do wypieków. Przykrywamy nasze drożdżówki folią i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na półtorej godziny. Po tym czasie należy drożdżówki posmarować rozbełtanym jajkiem. Wstawiamy blachę do pieca nagrzanego do 190 stopni i pieczemy drożdżówki 15 minut, aż się przyrumienią.
Lista produktów do wypieku drożdżówek:
2 łyżeczki suchych drożdży instant + 2 łyżki ciepłej wody + szczypta cukru
500 gramów mąki pszennej
50 gramów cukru
1 i pół łyżeczki soli
5 dużych jajek
350 gramów masła
słoiczek dżemu truskawkowego
rozbełtane jajko do posmarowania
lubię jesień taką pachnącą, aromatyczną.. z truskawkami.
OdpowiedzUsuńO mój Boże ta drożdżówka to istne arcydzieło!
OdpowiedzUsuńZ drugiej strony dwa dni?!
Ale masz samozaparcia!
Ja bym się poddała na etapie "W dużej misce umieszczamy" :p
Ps: Wróciłam do książki. Przerabiam ją;*
Przepraszam za te ciągłe zmiany....
i zasypianie:D
Uwielbiam takie, ślicznie pozawijana :D
OdpowiedzUsuńdrożdżówki z dżemem to smak dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądają.
No i widzisz moja droga koleżanko - właśnie DLATEGO lubię jesień! :D
OdpowiedzUsuńCiasto brioche;)jak będę miała więcej czasu,na pewno wypróbuję,pyszne drożdżóweczki;d
OdpowiedzUsuńmają przeuroczy kształt. sporo przygotowania, ale widać, że warto
OdpowiedzUsuń