No i po raz kolejny zrobiłam ciasto wg. przepisu pani Joanny (kwestiasmaku.com). Swoją drogą - to moja idolka.
Pani Walewska to ciasto, które doskonale się spisuje podczas urodzinowego przyjęcia, ponieważ potrafi zadowolić każde podniebienie - zarówno to przyzwyczajone do tradycyjnych smaków, jak i to oczekujące coraz to nowych doznań. Ponadto - co istotne podczas imprez - jest bardzo wydajne.
Jako posiadaczka podniebienia tego drugiego typu muszę powiedzieć, że najbardziej zadowoliło mnie połączenie prawie całkowicie niesłodkiego kremu z diabelsko słodką bezą i kwaśnym dżemem. Zaś moje babcie, które lubują się w tradycyjnych smakach, zachwycały się smakiem doskonale kruchego ciasta.
I jeszcze na koniec mojego wywodu najlepsze podsumowanie:
I jeszcze na koniec mojego wywodu najlepsze podsumowanie:
"Dla Pani Walewskiej z pewnością warto poświęcić swój czas" (Joanna, Kwestia Smaku)
Zgadzam się. W 100%.
Aby nie marnować miejsca na tym moim skromnym blogu, podaję adres strony, gdzie znajduje się przepis na Panią Walewską: kilka-klik
Aby nie marnować miejsca na tym moim skromnym blogu, podaję adres strony, gdzie znajduje się przepis na Panią Walewską: kilka-klik
Zdjęcia, jak zwykle, cyknął Adam
ale pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio upiekłam babkę cytrynową.
OdpowiedzUsuńMiała zakalec.
Była spalona.
Odkroiłam co trzeba zalałam polewą i zjadłam.
Ufff przyjemność to nie była.
Pierwsze śliwki robaczywki.